Polowałam, polowałam i w końcu się udało. Kupiłam je w osiedlowej drogerii za 9.90zł czyli w tej samej cenie co JJ. Na razie posiadam 2, ale na tym się na pewno nie skończy. Lakiery te są fenomenalne, a ich piękno przeszło moje oczekiwania.
Pomalowałam paznokcie lakierem Essence Colour 3 #03 Kiss on top of the rock, na którym miałam zamiar wykonać Disney'owskie zdobienie. Kiedy jednak kupiłam Carnivale nie mogłam się powstrzymać i od razu po przyjściu do domu, pomalowałam nim paznokcie. Nigdy świadomie nie wykonała bym takiego połączenia kolorystycznego. Efekt jednak jest dość ciekawy, a różowe drobinki całkiem ładnie współgrają z czerwienią. Kto by pomyślał? Na pewno, nie Ja ;p
Golden Rose Carnival #04 to jasnoróżowe matowe heksy (2 rozmiary), piegi (2 rozmiary) i paseczki (nieco grubsze niż w wersji piórkowej) zanurzone w przezroczystej bazie. Drobinek jest tak dużo, że nie trzeba ich wyławiać. Wręcz przeciwnie, ja raczej ściągałam je z pędzelka, bo za dużo ich się nabierało. Po nałożeniu na lakier bazowy drobinki idealnie się wtapiają, nic nie odstaje. Top można sobie spokojnie odpuścić, ale z jego użyciem mani wygląda lepiej. Ładniej się błyszczy.
W czerwono-różowym mani pochodziłam zaledwie jeden dzień i je zmyłam. Całkiem dobrze się w nim czułam, ale strasznie chciałam zobaczyć ten róż na czarnej bazie. Wiedziałam, że na czerni efekt będzie dużo lepszy. Mimo wszystko nie spodziewałam się, że aż tak piękny. Cały dzień nic tylko gapię się na swoje paznokcie. Zresztą nie ja jedna ;p
Najpierw pokażę Wam fotki z lampą błyskową. Po pomalowaniu paznokci, musiałam Karolowi skrócić jego pazurki, a to wcale nie jest takie proste. Kiedy skończyłam, słoneczko niestety zaszło.
Rano udało Mi się cyknąć kilka fotek w słoneczku :) Efekt jednak mimo wszystko, nijak się ma do tego na żywo.
Seria Carnival jest fenomenalna i już się zdążyłam w niej zakochać. Podoba Mi się nawet bardziej niż JJ.
Tak sobie myślę, że gdybym zrobiła granatowo-białe ciapki, wyszło by fajne galaxy hmmm muszę kiedyś spróbować.
A Wam jak się podoba najnowsza seria od Golden Rose?
Pozdrawiam
Mroofa
na czarnym wygląda pięknie ;)
OdpowiedzUsuńMi też strasznie spodobała się ta kolekcja :) Ja skusiłam się na fioletowy, ale ten również ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńFiletowy tez kupiłam, ale to na różu najbardziej Mi zależało.
UsuńNa czarnym wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńta seria jest po prostu magiczna! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuńmi się bardzo podoba :D wersja na czarnym lakierze ♥
OdpowiedzUsuńNa czarnym podoba mi się zdecydowanie bardziej :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne pazurki ;) Efekt na czarnym lakierze jest niesamowity ! Czeak aż Carnivale w końcu pojawią się w mojej zacofanej mieścinie i też się zaopatrzę bo widzę że warto ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Pani w drogerii specjalnie dla mnie zamówiła, bo tak też bym nie miała.
Usuńzdecydowanie kupię któryś :)
OdpowiedzUsuńmnie się podobała na grafikach, na żywo już mniej ale kupiłam jednego i chyba na nowo się do niej przekonuję :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny <3 A jak ze zmywaniem? Trudno jak przy JJ?
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że nieco łatwiej niż z JJ. Zmywałam standardową techniką i nawet tak bardzo się nie męczyłam.
Usuńw połączeniu z czernią wygląda super! :D
OdpowiedzUsuńpiekne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie!
OdpowiedzUsuńna czerwonej bazie srednio mi sie podoba, ale na czarnej - rewelacja ^^
OdpowiedzUsuńNa czerwonej bazie na żywo ten brokat miał taki miedziano-łososiowy kolor.
UsuńFantastycznie prezentuje się na czerni :) na czerwonym niestety traci cały urok
OdpowiedzUsuńOj tam od razu traci. Na żywo nieco go jeszcze tam było ;p
UsuńPodoba mi się na czarnym ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie na czerwonym pięknie wyszedł i sama bym nie połączyła ze sobą tych kolorów a moim zdaniem wyszedł ładniej na czerwonym niż na czarnym :)
OdpowiedzUsuńTo połączenie kolorystyczne było niezamierzone. Na czarnym jednak bardziej Mi się podoba.
UsuńNa czarnym wygląda naprawdę ślicznie:)choć czerwony też całkiem całkiem:)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda, choć na czarnym podoba mi się bardziej.
OdpowiedzUsuńna czerni prezentuje się olśniewająco!
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie powiem Ci, że ja również miałam problem z obfoceniem carnivalu, słabo on współpracuje z aparatami :P
OdpowiedzUsuńZa szybko robi się ciemni i to sprawia Mi największe problemy. O 16.00 już ciężko zrobić fajne zdjęcia :(
UsuńWolę go zdecydowanie na czarnym tle ;]
OdpowiedzUsuńuwielbiam te lakiery w każdym połączeniu :D
OdpowiedzUsuńNa czarnym lakierze wygląda genialnie! :)
OdpowiedzUsuńNa czarnej bazie -to jest to! :)
OdpowiedzUsuńwygląda super! w obu wersjach ;]
OdpowiedzUsuńnie mam żadnego, ale są zachwycające...:) Ten na czerni po prostu mnie powalił:)
OdpowiedzUsuńNa żywo jak byś go zobaczyła, to byś padła :)
UsuńBardzo fajne lakiery, posiadam biały. Gorzej ze zmywaniem, ale warto :)
OdpowiedzUsuńJuż się chyba przyzwyczaiłam do zmywania brokatowców. Nie idzie Mi to tak opornie jak kiedyś i nawet się nie denerwuję ;p
UsuńMuszę przyznac ze super efekt :)
OdpowiedzUsuńNa czarnym wygląda bosko, aż go zapragnęłam:D
OdpowiedzUsuńTanie są w takim razie te lakiery u Ciebie, u mnie w pobliżu w drogerii sprzedają po 15,9:/
To lepiej zamówić w sklepie on-line z Golden Rose, albo na wysepkach. Nieźle sobie naliczają.
UsuńNa czarnym super o wiele lepiej :) świetny top :)
OdpowiedzUsuńPięknie na czarnym wygląda :)
OdpowiedzUsuń