Kreska to mój ulubiony makijaż. Cieliste cienie, czarna kreska i jestem gotowa do wyjścia. Do tego ostatnimi czasy jeszcze szminka z serii Rimmel Kate na usta. Uwielbiam tą serie.
Zazwyczaj kreskę robię z czarnego cienia i Duralina. Duraline cudowny wynalazek zamieniający każdy cień w wodoodporny eyeliner. Polecam zwłaszcza jeśli ktoś lubi tak jak ja kolorowe kreski latem. Oczywiście w tym przypadku nie mogłam go nigdzie znaleźć. Czapka na głowę i szybko do natury po eyeliner w żelu. Znając moje szczęście skończył się:(
Zrezygnowana i z goniącym mnie czasem wróciłam do domu i zrobiłam kreskę samym cieniem i mokrym pędzelkiem.
Jak myślicie ujdzie?
Pozdrawiam
Mroofa
Fajny kolor oczu;) Kreska przepiękna! Kreskę kiedyś nosiłam codziennie! Teraz znudziło mi się już, więc stawiam na beżowy cień i mocno wytuszowane rzęsy:)
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd nie słyszałam o duraline, musze wypróbować :D lubię robić kolorowe kreski cieniem, ale nakładane tak zwyczajnie na sucho tworzą dość toporne, grube kreski, muszę wypróbować z tym specyfikiem :D Fajny jest taki makijaż tylko kreska plus tusz do rzęs :) dzisiaj też mam taki zestaw - brązowo-złoty eyeliner Wibo (świetny jest!) plus czarna mascara, chwila moment a o ile lepiej się wygląda :D
OdpowiedzUsuń