Kiedy jeszcze nie prowadziłam bloga to zdobienie bardzo często gościło na moich paznokciach. Jest szybkie w wykonaniu i nie wymaga absolutnie żadnych umiejętności. Wystarczy jedynie jasny lakier, jakaś gazeta i odrobina wody. Za lakiery bazowe posłużyły Mi: Kobo 41 Lilac oraz Catrice Candy Shock C01 I Scream: Ice Cream! (Limitowana Edycja).
I jak Wam się podoba? Wykonywaliście już gazetowe mani?
Chcielibyście żebym zrobiła haul z nowościami? Zazwyczaj publikuje je na insta, ale nie wszyscy tam zaglądają i tak się zastanawiam czy robić też zbiorcze tutaj.
Pozdrawiam
Mroofa
Bardzo lubię ten lakier Catrice :)
OdpowiedzUsuńCałą ta seria z Catrice jest rewelacyjna
Usuńbardzo podoba mi się ten styl zdobienia, super!
OdpowiedzUsuńświetnie wyszły ;) nie próbowałam jeszcze tej metody, chyba najwyższy czas ;D
OdpowiedzUsuńa haul chętnie obejrzę ;)
Super efekt przy niewielkiej pracy.
UsuńEfekt jest świetny!:)
OdpowiedzUsuńNigdy czegoś takiego nie robiłam, ale musze spróbować. U Ciebie efekt wyszedł świetny :)
OdpowiedzUsuńmnie podoba się bardzo ;)
OdpowiedzUsuńA jak to sie robi na wode? :)
OdpowiedzUsuńWycinasz kawałek gazety i zamaczasz go w letniej wodzie. Kiedy jest już mocno przesiąknięty kladziesz nadrukiem do paznokcia i mocno przyciskasz. Można też na spirytus, ale ja preferuje wodę. Najlepiej działa jak lakier jest taki nie do końca suchy, taki jeszcze trochę plastyczny.
UsuńWow, dzięki za odp, ja próbowałam na jakiś specjalny preparat z essence, ale on niestety nie działał...
UsuńJeszcze tego nie probowalam ale chyba kiedys bede musiala ;)
OdpowiedzUsuńCo do zakupow chetnie ogladam czyjes zakupy ;)
Wyglądają przefajnie ;-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mogę się zmotywować, żeby zrobić sobie takie pazurki - efekt końcowy strasznie mi się podoba... no ale... lenistwo bierze górę ;-D
OdpowiedzUsuńTo jest mało pracy. Jedyne co trzeba to fajna czcionka i woda.
Usuńgenialne kolorki, a zdobienie cudnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńpróbowałam 2 razy, ale nigdy mi się gazetka tak wyraźnie nie odbiła :( ślicznie Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńmetoda gazetowa ciągle chodzi mi po głowie :)
OdpowiedzUsuń