Najgorszą rzeczą jaką możemy zrobić jest zrywanie hybrydy. Takie niewinne skubanie kończy się zerwaniem warstw paznokcia wraz z hybrydą. Nie dość, że dosyć bolesne, bo nasze paznokcie zrobią się nadwrażliwe. To jeszcze kolejny manicure hybrydowy odpada. Nawet jeśli wytrzymamy później pieczenie w lampie podczas wykonywania manicure to hybryda niestety za długo trzymać się nie będzie. Wszyscy dobrze wiemy, że manicure hybrydowy nie jest przeznaczony do kruchych i łamliwych paznokci. No chyba, że je wcześniej utwardzimy, ale to już inna bajka.
Do zdjęcia hybrydy będziemy potrzebować:
- pilnik- remover czyli aceton
- waciki kosmetyczne
- folia aluminiowa lub gotowe folie do usuwania hybrydy
- patyczki drewniane
- buffer
Krok 1
Pilniczkiem spiłowujemy warstwę topa. Robimy to bardzo uważnie żeby nie dopiłować się do naszej płytki paznokcia ani nie uszkodzić skórek. Spiłowanie topa sprawi, że remover lepiej wniknie w lakier hybrydowy dzięki czemu łatwiej będzie nam go usunąć.Krok 2
Nasączamy folie do zdejmowania hybryd Removerem. Jeśli nie posiadamy specjalnych foli możemy użyć zwykłych wacików kosmetycznych i foli spożywczej. Przecinamy je na 2-4 części i nasączamy removerem. Nie używamy wacików bezpyłowych gdyż bardzo szybko ulatnia się z nich aceton.Krok 3
Przykładamy waciki do paznokcia i bardzo dokładnie zawijamy. Zostawiamy tak na ok. 10 min.Krok 4
Ściągamy folie i przy użyciu patyczka drewnianego ściągamy lakier. Powinien schodzić bez problemu. Jeśli jednak mamy jakieś trudności zawijamy w folie jeszcze na 2-3 min. i powtarzamy czynność.Krok 5
Wyrównujemy powierzchnie paznokci delikatnie piłując ich powierzchnię bufferem.To by było na tyle. Nasze paznokcie są gotowe na kolejną stylizację. Jeśli jednak nie planujecie po ściągnięciu ponownie nakładać hybrydy to polecam wetrzeć w paznokcie i skórki olejek do skórek. Ładnie je odżywi po kontakcie z acetonem.
Uwielbiam czytać takie "poradniki" :)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam takie pisać więc dobrze się składa.
UsuńZ opisu wszystko wygląda na łatwe, ale chyba nie dla pewnej kosmetyczki, która mojej mamie tak spiłowała lakier, że dobrała się do paznokci. Po 3 miesiącach nadal jej się kruszą paznokcie i ją bolą. Za dużo teraz tych pseudo kosmetyczek po kursach, bez wyobraźni i chęci pogłębiania wiedzy :/
OdpowiedzUsuńNiestety większość tych pseudo kosmetyczek nie ma nawet kursów. I nie mówię, że jedynie kursy świadczą o tym czy ktoś jest dobry. Nie o to chodzi. Samemu można naprawdę dużo się nauczyć. Znam jednak sporo dziewczyn robiących paznokcie klientką, które są przekonane o swojej nieomylności. Twierdzących, że wiedzą więcej niż nie jedna kosmetyczka więc nie potrzebują żadnych kursów. A ich prace są tragiczne. No bo sorry nakładać hybrydę na tipsa bez żadnej budowy paznokcia mówi samo za sobie.
UsuńPewnie twoja mama miała pecha i trafiła na własnie taka specjalistkę. Nie warto się jednak zrażać, bo jest tez sporo dziewczyn które są świetne w swojej pracy.
Cóż, jak ściągnąć hybrydę wiedziałam już wcześniej , Jednak post bardzo dobrze napisany I dobrze się go czyta, Na pewno przyda się wielu osobom ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńPrzydatny post :) Na pewno skorzystam z tych wskazówek przy kolejnym ściąganiu hybryd ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy ze komuś się przydał :)
Usuńsuper, mnie niestety mimo wszystko po kilku mani hybrydowych pod rząd bardzo płytka słabła.. myślę że winowajcą jest aceton.. chyba lepiej piłować frezarką (jak się umie) lub szukać metod alternatywnych :P
OdpowiedzUsuńFrezarka to super sprawa jednak osobiście się ich boje. Nie wiem, ale mam mega lęk że zrobię sobie krzywdę. Planuje jednak kiedyś go przełamać i udać się na kurs, bo bez niego nawet się do frezarki nie zbliżam.
UsuńCzasami ściągam hybrydę spiłowując ją pilniczkiem. Mam wtedy kontrolę nad tym co piłuję i wiem, że nie zrobię sobie krzywdy. Jest to jednak dosyć czasochłonne. Robię to tylko wtedy gdy chce zmienić kolor, ale zostawić bazę proteinową.
Bardzo polecam frezarkę. Przyspiesza pracę i daje bardzo fajny efekt jeśli chodzi o usuwanie skórek. Warto również rozejrzeć się za dodatkowymi frezami, do skórek, albo zdejmowania hybrydy :)
OdpowiedzUsuńWiem frezarka to super sprawa, ale jak wspomniałam w komentarzu wyżej boje się jej używać. Mam gdzieś w domu jakąś taka zwykłą, kupiona kiedyś za grosze (pewnie beznadziejną) i nawet nie wypakowałam z pudełka.
UsuńBardzo dobrze i konkretnie napisany poradnik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńbardzo fajny poradnik :) wielu dziewczyna sie przyda
OdpowiedzUsuńTaką miałam nadzieje pisząc go.
Usuń