Miętowe lody na mych mocno skróconych paznokciach. Apetyczny lakier o dość nieprzyjemnym zapachu. Zapraszam na recenzję lakieru Cosmiss #9...

Miętowe Lody czyli Cosmiss #9

By | 7/07/2013 24 comments
Miętowe lody na mych mocno skróconych paznokciach. Apetyczny lakier o dość nieprzyjemnym zapachu.

Zapraszam na recenzję lakieru Cosmiss #9 z  BornPrettyStore.


Cosmiss #9  miętowa baza z mnóstwem różowo-niebieskich 'heksów'.

Aplikacja lakieru nie sprawia żadnych problemów, a do pełnego krycia potrzebujemy 3 warstw. Lakier posiada bardzo wygodny szeroki pędzelek, który świetnie wyłapuje drobinki.

Nie jest jednak tak kolorowo, bo lakier śmierdzi jak farba olejna wymieszana z bejcą do drewna. Coś strasznego :/


Znalazłam jednak na to sposób :) Po pomalowaniu paznokci (oczywiście przy otwartym oknie) spryskuję lakier wysuszaczem z Sensique. Wysuszacz posiada tak intensywny kokosowy zapach, że tłumi smrodek lakieru, ale niestety nie mogłam już ocenić czasu schnięcia. Coś za coś. Zmywanie tego lakieru to istna bajka. Pierwszy raz tak łatwo mi poszło z brokatowcem. Metoda sreberkowa jest zbędna.


Podsumowując, lakier prezentuje się naprawdę ładnie na paznokciach i nie sprawia większych problemów. Jedynym jego minusem jest zapach, który w tym przedziale cenowym nie powinien jednak występować. Dużo bardziej opłaca się kupić JJ.

Lakier możecie zakupić w sklepie BornPrettyStore  dokładnie <TUTAJ>
Używając kodu CLL91 otrzymacie 10% zniżki.


No i teraz czas na fotki. Jak widzicie paznokcie przeszły dość spore cięcie. Nie chciało mi się bawić w doklejanie jednego pękniętego paznokcia i ścięłam wszystkie.








I jak Wam się podoba?

Pozdrawiam
Mroofa 
Nowszy post Starszy post Strona główna

24 komentarze:

  1. bardzo podoba mi się ten efekt, ale wiem jak trudno zmyć takie drobinki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam przecież, że nie sprawił żadnych problemów.

      Usuń
    2. mam lakier z takim efektem, co prawda innej marki
      i zmywanie jest koszmarem dlatego rzadko go używam.

      Usuń
  2. Ciekawy efekt, szkoda jednak, ze trzeba go 3 warstwy do dobrego pokrycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety. Nie trzeba jednak czekać miedzy warstwami, aż wyschnie więc szybko idzie.

      Usuń
  3. mnie bardzo się podoba- jest właśnie taki słodziutki i żelkowy!
    krótsza wersja Twoich paznokci jest super :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie mi się też bardzo podobają w tej krótszej wersji :)
      a lakier fajny. zawsze to coś innego ;) a akurat takie dziwne zapachy mi czasem odpowiadają :p

      Usuń
  4. Daje fajne efekt na paznokciach :)
    A Twoje paznokcie nawet krótsze wyglądają świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie pasują mi kolory tego brokatu do koloru bazy... gryzie mi się to, więc jestem na nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny! Uwielbiam takie lakiery.. kojarzy mi się z mani kanapkowym.. mleczny, cukierkowy i słodki.. nie mam żadnego tego typu lakieru, nawet nie wiem gdzie stacjonarnie można kupić, bo zamawiać, to raczej nie będę. Do tego zmywanie dobre.. zakochałam się:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym poszukiwała w chińskich centrach itp. jak coś. Nic innego do głowy mi nie przychodzi.

      Usuń
    2. i tak zrobię jak gdzieś będę blisko;)

      Usuń
  7. ładny kolorek i fajny efekt :) miło z jego strony, że się łatwo zmywa, bo zmywanie JJ to koszmar :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się JJ koszmarnie się zawyją, ale wynagradzają to swoim wyglądem :)

      Usuń
  8. ładny jest, ja mam czwóreczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładny lakier, szkoda jednak jego zapachu.
    A twoje paznokcie w krótszej wersji bardzo mi się podobają. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio zaczęłam chorować na tego typu lakier, bardzo podoba mi się efekt. Co do zapachu bardzo ciekawie sobie z nim poradziłaś :D No i fakt zmywania bez sreberka mmm istna bajka - szczegolnie po mojej wczorajszej męczarni z zmywaniem brokatu -_-'

    OdpowiedzUsuń
  11. lakier wygląda cudnie i chyba byłabym skłonna wybaczyć mu zapach, szczególnie że dałaś radę go stłumić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lakier wygląda obłędnie, niesamowicie mi się podoba.
    Przyzwyczaiłem się, że glittery mają inne, często bardziej przytłaczające zapachy i chyba mogę się domyślać jak daje coś o podobnej klasie jak Twój Cosmiss :P
    Ciekawy pomysł na ujarzmienie nieprzyjemnego zapachu, chyba warto pocierpieć dla takiego cuda;)

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze z linkami służące reklamie bloga, będą usuwane!
Za wszystkie inne serdecznie dziękuję :*